Atrakcje Zanzibaru -Jozani forest, plaża Mtende, jaskinia Cuza, Rock Cafe

wycieczka nr 2 – z Antkiem

plan wycieczki:

Jozani forest
plaża Mtende
jaskinia Cuza
Rock Cafe
plaża w Paje

Na tej wycieczce byliśmy z Antkiem z Zanzibaru i również byliśmy zadowoleni z tego jak wszystko zorganizował. Przyjechał po nas około dziewiątej rano i na początku pojechaliśmy do  Jozani Forest.

  • Jozani Forest

Jozani Forest  to część Parku Narodowego Chwaka Bay, który został utworzony w 2004 i jest jedynym parkiem Narodowym Zanzibaru. Jozani Forest to jedyny na  Zanzibarze las tropikalny, który słynie m.in.  z zarośli namorzynowych zwanych także mangrowymi. Są to wiecznie zielone formacje roślinne, występujące w klimacie tropikalnym.  Największą jednak  atrakcją parku są czerwone małpki Gerezy, które występują tylko na Zanzibarze. 

W lesie Jozani  oprócz czerwonych małpek, można spotkać także błękitne oraz  mnóstwo innych gatunków ptaków i motyli. Warto pamiętać, żeby nie podchodzić zbyt blisko małpek, bo mogą nam zabrać nawet telefon – podobno najbardziej upodobały sobie Iphony :)tak przynjamniej twierdził Antek 🙂

Na początku Antek opowiadał nam o lesie i żyjących tam zwierzętach, a następnie idąc przez las cały czas zatrzymywał się i opowiadał nam różne ciekawostki na temat rosnących tam drzew i roślin. Dowiedzieliśmy się np, że wywar z liści paproci stosowany jest na Zanzibarze  jako remedium na bóle brzucha-zwłaszcza u dzieci. 

Po chwili doszliśmy do miejsca, gdzie znajdowało się mnóstwo czerwonych małpek, które nic nie robiły sobie z tego, że liczni turyści  ich otoczyli i robili  im i z nimi setki zdjęć:) wręcz przeciwnie, wyglądały jakby w ogóle się nie przejmowały nami,  skakały między drzewami, a  my  nie mogliśmy nacieszyć się widokiem tych zabawnych, małych, ale jakże urokliwych małpek. Należy jednak pamiętać żeby nie dotykać i ich nie karmić.

Po oglądaniu małpek, Antek zabrał nas do miejsca, w którym mogliśmy zobaczyć namorzyny, gdzie całe dno lasu porośnięte było  nie zieloną roślinnością jak u nas, ale  czarną –  my pierwszy raz w życiu widzieliśmy taki las, a połączenie tego z  drewnianym podestem, po którym chodziliśmy w tej pięknej scenerii, sprawiało, że  czuliśmy się jak w jakiejś bajce 😊

  • Plaża Mtende czyli dla niektórych najpiękniejsza plaża na Zanzibarze

Następnie pojechaliśmy na uważaną przez niektórych za najpiękniejszą plaże na Zanzibarze, czyli plażę Mtende. Warto sprawdzić wcześniej albo dopytać przewodnika, kiedy słońce oświetla tą plażę, ponieważ wygląda ona najpiękniej, kiedy promienie słońca wpadają do wody. Plaża znajduje się między 2 wysokimi skałami, a jeśli akurat oświetla ją słońce to kolor wody jest bajeczny. W wodzie znajduje się również huśtawka, co dodaje uroku całej plaży.  Jednakże, kiedy my tam byliśmy był przypływ i były bardzo wysokie fale, dlatego nie mieliśmy możliwości się na niej pohuśtać. Warto też podejść do restauracji, która znajduje się na samej górze, na skale,  ponieważ stamtąd rozpościera się przepiękny widok na  plażę i morze.

Na plaży spędziliśmy około 30 minut i pojechaliśmy dalej do jaskini Cuza.

  • Jaskinia Cuza

Akurat jak przyjechaliśmy słońce już zaszło za skały i w jaskini było bardzo ciemno. Myślę że jak słońce tam wpada to jaskinia wygląda dużo bardziej urokliwie. Podobno trzeba przyjechać z samego rana. 

W jaskini można się kąpać w wodzie, która jest dosyć zimna, ale ma pięknie niebieski kolor wody. Podobno każdy, kto się tam wykąpie spełni swoje marzenie  🙂 Do jaskini schodzimy schodami w dół, a zanim zejdziemy przewodnik opowie nam trochę o tym miejscu, m.in.. o legendzie z marzeniem.

Dla mnie osobiście brakowało tego słońca i przez to, że było już tam ciemno, jaskinia nie zrobiła na mnie jakiegoś specjalnie dużego wrażenia.

  • Rock Cafe czyli najsłynniejsza restauracja na Zanzibarze

Kolejnym punktem wycieczki  była najsłynniejsza atrakcja  Zanzibaru,  którą można zobaczyć na niemalże wszystkich widokówkach, zdjęciach, w przewodnikach czyli  Rock Cafe – niewielka urokliwa kawiarnio-restauracja  na morzu. Warto też tutaj przyjechać, gdy jest przypływ, ponieważ wtedy to miejsce wygląda najpiękniej. My niestety przyjechaliśmy tutaj jak był odpływ ( nie pomyśleliśmy o tym wcześniej) i urok tego miejsca zniszczyły nam brzydkie  glony, które wyłoniły się przy odpływie. 

Na plaży jest też huśtawka, na której można sobie zrobić piękne zdjęcia na tle kawiarni. Można też podejść do domku i zjeść tam posiłek, jednak przy odpływie dojście jest dosyć utrudnione.

  • plaża w Paje

Na zakończenie wycieczki chcieliśmy zobaczyć znaną plaże w Paje. Plaża jest rajem dla windsurfingowców,  ponieważ tutaj najbardziej wieje i są najlepsze warunki do uprawiania tego sportu.

Sama plaża jednak nie zrobiła na mnie dużego wrażenia. Szeroka, ładna, ale taka zwyczajna.  Mało egzotyczna. Bez porównania z nasza plażą w Kiwengwa przed hotelem.

Podsumowując wycieczka nam się bardzo podobała, choć następnym razem odpuściłabym sobie jaskinie Cuza i przyjechałabym do Rock Cafe w czasie przypływu- ma to naprawdę duże znaczenie.

Koszt wycieczki to 160 $ bez jedzenia za naszą 4 osobową rodzinę. My obawiając się jedzenia poza hotelem ( wiem, panikarze 🙈) mieliśmy ze sobą hotelowe lunch boxy. 

Wycieczka trwała od 9 :00 rano do 20:00 wieczorem, bo o tej godzinie wróciliśmy do hotelu.

Jeśli podobał Ci się wpis, zostaw komentarz. Po więcej informacji zapraszam też na mój instagram : podrozezanette oraz kanał you tube

Udostępnij

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

O blogu

Tutaj wkraczamy na szlaki świata, z plecakiem pełnym pasji do odkrywania oraz apetytem na samorozwój. Mój blog to przewodnik po różnych zakątkach globu, ale także podróż w głąb siebie. Razem eksplorujemy nie tylko odległe lądy, ale również własne granice i możliwości.